You are currently viewing Transkrypcja nagrań — darmowe i płatne programy

Transkrypcja nagrań — darmowe i płatne programy

Programów wspomagających transkrypcję nagrań zarówno tych darmowych, jak i płatnych jest sporo. Nie będę opisywać ich wszystkich, tylko skupię się na tych naprawdę dobrych, z których ja sama na co dzień korzystam i jestem bardzo zadowolona.

oTranscribe – prostsza i szybsza transkrypcja nagrań

Jeśli mamy zamiar sami spisać nagranie, ale nie chcemy przełączać się pomiędzy plikiem tekstowym a programem odtwarzającym plik audio/wideo, to warto skorzystać z pełni darmowego programu do transkrypcji nagrań online. Na oTranscribe pracuję niemal od samego początku i nie znalazłam w nim żadnych wad. Nie trzeba tu zakładać konta i się logować. Program jest w pełni darmowy i dostępny bezpośrednio z przeglądarki internetowej.

oTranscribe można wgrać pliki audio i wideo o następujących formatach: mp3, ogg, webm, wav oraz linki do filmów na YouTube’ie. Robiąc transkrypcję, nie trzeba przełączać się pomiędzy plikiem tekstowym a programem do odtwarzania. Nie trzeba też używać myszki, wszystkim steruje się za pomocą klawiatury. Jednym kliknięciem można przewinąć nagranie wprzód lub w tył. Skrótem klawiszowym szybko wstawia się znacznik czasowy. Nie trzeba się też martwić, że tekst ucieknie. Co sekundę plik jest automatycznie zapisywany w przeglądarce. Zarówno nagranie, jak i transkrypt są w pełni bezpieczne – dostępne tylko i wyłącznie na danym urządzeniu. Tekst można następnie wydrukować lub eksportować do Worda lub Google Docs.

Szukasz darmowego programu, który ułatwi Ci spisywanie nagrania? oTranscribe zdecydowanie wygrywa!

Transcribe

Program działa na podobnej zasadzie co oTranscribe i także uruchamiany jest z przeglądarki. Można tu samemu wykonać transkrypcję lub skorzystać z automatu. Pierwsze siedem dni korzystania z programu jest darmowe i w tym czasie można spisać dowolną ilość nagrań. Jeśli chodzi o automat, to darmowe jest pierwsze 30 minut nagrania. Następnie można korzystać z Transcribe po dokonaniu odpowiedniej opłaty. W przypadku samodzielnej transkrypcji opłata wynosi 20$/rok. Jeśli chcemy korzystać z automatu, także płacimy 20$/rok i dodatkowo 6$ za każdą spisaną godzinę.

Podczas transkrypcji posługujemy się tylko klawiaturą, są odpowiednie skróty klawiszowe, by zatrzymać/wznowić nagranie, przyspieszyć/zwolnić tempo i przewinąć nagranie wprzód/w tył. Jednym kliknięciem można także wstawić znacznik czasowy. Niewątpliwą zaletą Transcribe jest możliwość konfiguracji programu z pedałem nożnym. Nigdy nie korzystałam z takiego rozwiązania, ale wiem, że wiele transkrybentów bardzo je sobie ceni.

Na programie Transcribe pracuje się dobrze, ale nie jest to darmowy program do transkrypcji nagrań. Automat pozostawia wiele do życzenia, szczególnie że trzeba za niego zapłacić.

F4transkript

Program jest do pobrania za darmo na stronie producenta, ale spisać można tylko pięć minut nagrania. Jeśli chcemy korzystać z f4transkript regularnie, trzeba wykupić licencję. Ceny zaczynają się od 25,90€ w opcji dla studentów na okres sześciu miesięcy, a kończą na 1600€ w opcji nielimitowanej dla dziesięciu użytkowników. Zaletą programu jest właśnie możliwość dowolnej konfiguracji. Przed płatnością można wybrać, czy program będzie używany na jednym komputerze, czy na wielu, a także okres użytkowania: miesiąc, sześć miesięcy, rok, dwa lata czy bez limitu. Zaletą f4transkript jest niewątpliwe to, że nasza praca nie jest uzależniona od dostępu do internetu. W przypadku oTranscribe i Transcribe, aby pracować, trzeba mieć połączenie z internetem.

Sam program działa podobnie jak opisani poprzednicy. Podczas transkrypcji można korzystać ze skrótów klawiszowych, przypisywać wypowiedziane kwestie do poszczególnych osób oraz wstawiać komentarze i znaczniki czasowe. Ale tak jak Transcribe za korzystanie z F4transkript trzeba płacić. Jedynym darmowym programem do transkrypcji nagrań online jest oTranscribe.

A może automatyczna transkrypcja nagrań?

Wraz z rozwojem technologii na rynku pojawia się coraz więcej automatycznych programów do transkrypcji nagrań. Z roku na rok są one coraz lepsze, ale według mnie program nigdy w pełni nie zastąpi człowieka. W przypadku transkrypcji wygląda to podobnie, jak w przypadku tłumaczeń. Jeszcze kilka-kilkanaście lat temu Google Translator bardzo słabo radził sobie z tłumaczeniami. Teraz można powiedzieć, że jest naprawdę dobry, ALE! Nie oznacza to, że nagle za pomocą translatora Google można tłumaczyć całe książki i artykuły na zasadzie kopiuj/wklej, nie. Program nas raczej wspomaga, a jeśli chcemy przetłumaczyć coś, co ma być następnie czytane przez ludzi, to musimy zrobić to sami lub skorzystać z usług profesjonalnego tłumacza.

Tak samo jest z transkrypcjami nagrań. W niektórych przypadkach automatyczny program do transkrypcji może nas wspomóc, ale nigdy nie zastąpi. Należy też pamiętać, że automaty są płatne, najczęściej można spisać za darmo tylko 30 minut nagrania. Otrzymany tekst zawsze, ale to zawsze wymaga redakcji, najczęściej gruntownej.

Aby korzystanie z automatu w jakikolwiek sposób się opłacało, nagranie musi spełniać następujące warunki:

  • być czyste (bez szumów, zakłóceń, odgłosów otoczenia),
  • słowa powinny być wypowiadane powoli, głośno i wyraźnie,
  • dobrze, jeśli wypowiada się tylko jedna osoba, maksymalnie 2-3 i ich głosy znacznie różnią się od siebie (w przypadku wielu osób automat nie nadąża i często przypisuje wypowiedzi od nie tych osób),
  • brak specjalistycznego słownictwa — automat sobie zupełnie nie poradzi.

Nawet jeśli nagranie spełnia powyższe warunki, to otrzymany tekst wymaga dalszej, już ręcznej obróbki. Automat nie stosuje interpunkcji, nie rozpoznaje, co ma być zapisane małą/wielką literą. W tym przypadku automat może nieco przyspieszyć pracę, ale nas nie zastąpi.

W innych przypadkach, jeśli nagranie nie spełnia powyższych wymogów, w ogóle nie warto korzystać z automatu. Otrzymany tekst będzie do niczego, będzie wymagał gruntownej redakcji — lepiej już spisać nagranie samodzielnie. W tym przypadku automat to strata czasu i pieniędzy. Wiem, bo sama testowałam różne nagrania za pomocą kilku programów.

Dlatego jeśli potrzebujesz profesjonalnej transkrypcji nagrań — zgłoś się do mnie, chętnie pomogę! Zapoznaj się z moimi referencjami na LinkedIn.

A może chcesz dowiedzieć się więcej na temat transkrypcji? Chcesz zostać transkrybentem i zacząć zarabiać na słuchaniu? Zapraszam Cię do lektury mojego e-booka.

Ten post ma 16 komentarzy

  1. danel

    a co z Google Speech-to-Text ?
    W tym przypadku najbardziej myślę o transkrypcji z materiałów video , nagrany webinar.

    1. Anonim

      Oczywiscie to bzdura ! Nie ma zadnych darmowych transkrypcji

    2. Marek

      Te aplikacje są zupełnie bezużyteczne. Odsłuchać i spisać ze słuchu mogę na dowolnym odtwarzaczu.

  2. Fawkes

    Płatne programy do automatycznej konwersji szumnie zwanej “transkrypcją” plików audio do formy tekstowej, to czysta wysublimowana patologia. Efekty zawsze wymagają ponownego redagowania i sprawdzania poprawności. Czas poświęcony na te czynności często niewiele odbiega od czasu poświęconego na własnoręczne spisanie z odsłuchu. Czyli dochodzimy do kwintesencji iluzji przydatności! Potrafiłbym zrozumieć pobieranie opłaty za program. Natomiast rżnięcie klienta za czas działania to praktyka skandaliczna. To tak jakby włściciel praw do oprogramowania OCR kazał sobie płacić za każdą stronę przetworzonego pliku, albo twórca taśmy produkcyjnej do prezerwatyw, za każdy odbyty z ich udziałem stosunek. Nie dajcie sie na to nabierać! Jeżeli nie macie czasu, lepiej zlecić przepisanie treści zawartej w audio, osobie biegłej w klepaniu na klawiaturze. Zrobi to z znacznie lepszym skutkiem i będziecie mieli prawo do reklamacji. Nie promujcie zwykłego, prymitywnego patoinformatycznego naciągactwa.

    1. Agnieszka

      Transkrypt wykonany za pomocą programu zawsze wymaga redakcji, ale w niektórych przypadkach ją przyspiesza.

  3. Tom

    A próbowaliście nowej polskiej apki Stenograf.io?
    Na razie nie ma widoku transkrypcji, ale do robienia napisów oprócz tekstu, który naturalnie wymaga uszczelnienia, otrzymuje się rozkład w czasie nagrania. Innymi słowy oszczędza się masę czasu, bo nie trzeba ustawiać znaczniki czasowych.

  4. Bałz

    oTranscibe jest super do ręcznej transkrypcji, tak bardzo potrzebnej gdy nie ma szans na odpalenie aplikacji zamieniającej mowę na tekst, bo osoba mówiąca np. się jąka, zacina lub mówi w gwarze. Dzięki za polecenie 🙂

  5. ToTemat

    A znają Państwo może tak co tłumaczy względnie automatycznie i może jest bezpłatny, Może tłumaczyć do poprawy. Łatwiejsze to niż pisanie tego co się słyszy na okrągło bo 1 minuta nagrania to 5 minut pisania tekstu.

    1. Agnieszka

      Bezpłatnych automatów chyba nie ma, przynajmniej nie było jakiś czas temu, a teraz nie jestem w tej kwestii na bieżąco. Jest Sonix, ale płatny i radzi sobie tylko z super czystymi i wyraźnymi nagraniami, które i tak wymagają redakcji. Jest HappyScribe, ale testowałam go kilka lat temu, wtedy była tragedia, teraz pewnie działa lepiej.

  6. Tomek Zaskalski

    HappyScribe świetnie tłumaczy automatycznie, ale co z tego jak swoje kosztuje…

  7. Monika

    Dziekuje za ten wpis, ten program o Transbribe jest super. Ja korzystam z Voice Note II jest ok, lepiej radzi sobie z angielskim niz z polskim stad zaczelam szukac po necie w polskim google. Pozdrawiam

  8. Anonim

    A descript?

    1. Agnieszka Konieczna

      Nie testowałam:)

  9. Anonim II

    Korzystamy z Sonixa, który jest płatny. Na początku było mnóstwo błędów, ale się uczy i teraz już niewiele trzeba poprawiać.

  10. Gal Anonim

    Sonix z angielskimi radzi sobie spoko, z polskimi różnie bywa.

  11. Agata Kozłowska

    Który z wymienionych programów do transkrypcji uważasz za najbardziej przydatny w codziennej pracy i dlaczego?

Dodaj komentarz